Jeśli zatrudniasz do 10 osób, to zapewne organizacyjnie działacie całkiem sprawnie. Domyślam się, że pojawiają się jakieś sytuacje problematyczne, jakieś niedociągnięcia, błędy, które być może nawet się powtarzają. Jednak skala tych rzeczy raczej nie spędza Ci snu z powiek, a wyniki prowadzonego przez Ciebie biznesu są zadowalające.
Ale jeśli zatrudniasz 20, 30 osób lub więcej, to być może doświadczasz irytacji z powodu chaosu lub zbyt często pojawiających i powtarzających się błędów, niedociągnięć, niekonsekwencji w działaniu itd., a ich konsekwencje albo już odczuwasz, albo ich widmo jest bardzo bliskie i obawiasz się, że staną się faktem. Czym mogą być owe konsekwencje? Na pewno znasz to z własnego doświadczenia: dodatkowe koszty i/lub utracone korzyści liczone w tysiącach złotych (wariant optymistyczny), odchodzący, niezadowoleni Klienci, którzy wcale mogą nie zechcieć zatrzymać swojego niezadowolenia wyłącznie dla siebie.
Jak w takim razie przeciwdziałać takim sytuacjom, jak pracować z Zespołem, aby ten nie powtarzał, a najlepiej eliminował błędy i kończył podejmowane zadania? Co robić, aby praca przebiegała płynnie, żeby każdy wiedział co ma robić, za co jest odpowiedzialny i co z tego ma wynikać?
Takim rozwiązaniem może być zapisana w pierwszym zdaniu teza dotycząca tworzenia opisów procesów, procedur i standardów (PPS), które porządkują pracę, są jasną instrukcją działania dla każdej osoby w firmie, stwarzają przejrzyste warunki do monitorowania poprawności i jakości wykonywanej pracy. Ale za tym wszystkim kryje się coś znacznie więcej – dobrze opracowane i wdrożone PPS czynią z firmy sprawną maszynerię, której płynność działania podnosi efektywność pracy o dziesiątki procent. A kiedy wraz z PPS wdrożymy system ciągłego usprawniania, to na przestrzeni kilku miesięcy zmieniamy organizację nie do poznania.